DROGI DO NIEPODLEGŁEJ POLSKI WIODŁY PRZEZ HACZÓW cz. 5 NA PROGU NIEPODLEGŁOŚCI

U schyłku wojny, wraz z widmem porażki Austro-Węgry zaczęły powoli rozpadać się od środka, w c.k. armii masowym zjawiskiem stała się dezercja. W poszczególnych częściach składowych ich terytorium nastąpił gwałtowny wzrost nastrojów niepodległościowych, zaczęły pojawiać się lokalne instytucje, których celem było przejęcie władzy po rozpadającej się monarchii. 28 października 1918 roku w Krakowie grupa galicyjskich posłów pod przewodnictwem Wincentego Witosa powołała do życia Polską Komisję Likwidacyjną, której głównym zadaniem była likwidacja stosunków państwowo-prawnych łączących Galicję z Austro-Węgrami, a także utrzymanie spokoju publicznego do czasu utworzenia struktur niepodległego państwa polskiego. Funkcję zastępcy naczelnika wydziału administracji Polskiej Komisji Likwidacyjnej pełnił haczowianin Stanisław Rymar, zaś związany z Haczowem Jan Stapiński funkcję zastępcy naczelnika wydziału górnictwa.  Stanisław Rymar ( źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe – NAC)

Jan Stapiński ( źródło: Tygodnik “Przyjaciel Ludu” wydanie z dnia 20.06.1898 roku – Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa Uniwersytet Jagielloński)

Nasilające się zjawisko dezercji sprawiło, że pod koniec września 1918 roku powróciło do Haczowa około 200 służących w c.k. armii haczowian. Celem ujęcia dezerterów przysłana została na miejsce węgierska kompania, a w trakcie próby pojmania śmierć poniósł jeden z nich. Po kilku dniach, pod koniec października 1918 roku dezerterzy, żołnierze c.k. armii przebywający na urlopach lub powracający z niewoli utworzyli oddział tajnej milicji, której zadaniem było osłabienie siły armii austriackiej. W dniu 29 października 1918 roku wysłani zostali na posterunek żandarmerii austriackiej jako delegaci jej dwaj członkowie Gerard Szuber i Paweł Matusz z zapytaniem czy komendant posterunku wraz z posterunkowymi dobrowolnie złoży broń. Posterunkowy Chrap udzielił odpowiedzi odmownej motywując ją złożeniem przysięgi na wierność Austrii. Wobec powyższego, następnego dnia tj. 30 października, po zasięgnięciu tajnych informacji, na sygnał przekazany Władysławowi Stepkowi przez Polską Organizację Wojskową członkowie milicji zbrojnie zajęli posterunek żandarmerii austriackiej w Haczowie zrywając austriackie godło, rozbrajając posterunek oraz rekwirując broń i ekwipunek. W kolejnych dniach czuwali zaś nad porządkiem i strzegli dobra ogólnego, ochraniali drogi, linie i mosty kolejowe w okolicy.1) Wśród inicjatorów utworzenia tajnej milicji oraz jej członków byli m.in. Władysław Stepek, Michał Materna, Andrzej Ekiert, Władysław Folta, Karol Kielar, Gerard Matusz, Mieczysław Pojnar, Władysław Rajchel, Karol Szajna, Stanisław Szuber, Stanisław Bemben, Paweł Boczar, Stanisław Kuźnar, Jan Rozenbajgier, Kazimierz Rzepski, Paweł Szuber, Izydor Wawszkowicz, Józef Wojnowski, Stanisław Wulw, Stanisław Ziemiański, Gerard Szuber, Paweł Matusz.1) Na prośbę adwokata Dobrowolskiego oraz ks. Bielawskiego o pomoc w zaprowadzeniu porządku publicznego „bo tam biją i rabują”, haczowianie uczestniczyli w działaniach na terenie Brzozowa oraz na stacji kolejowej Rymanów – Wróblik Szlachecki, gdzie również dochodziło do nadużyć związanych z dewastacją oraz rabunkami mienia publicznego i prywatnego.1)

Przejmowanie administracji po zaborcach następowało stopniowo. Na początku listopada 1918 roku pod polską kontrolą znajdował się południowy i centralny obszar przyszłej odrodzonej Polski w postaci Małopolski oraz terenu Królestwa Polskiego, jednak ostateczny kształt swoich granic II Rzeczpospolita zmuszona była wywalczyć w ciągu kolejnych miesięcy. Naturalnym dla Polaków było uznawanie za polskie takich miast jak Lwów, Wilno czy Poznań. Tymczasem do terenów Galicji Wschodniej roszczenia przedstawiali Ukraińcy, do Wileńszczyzny – Litwini oraz bolszewicy, do Pomorza i Śląska – Niemcy, zaś do Śląska Cieszyńskiego – Czesi.

Rywalizacja i widmo wojny z Rosją sprawiło, iż obszar Galicji Wschodniej stał się dla Austro-Węgier polem do prowadzenia intensywnej polityki wykorzystującej istniejące na jej terenie antagonizmy narodowościowe. Monarchia starając się wykorzystać dla własnych celów antyrosyjskie nastawienie Polaków z jednej strony oddała m.in. administrację Galicji w ręce polskie, z drugiej jednak obawiając się wzrostu polskich dążeń niepodległościowych intensywnie lecz skrycie wspierała ruch narodowo-ukraiński w Galicji Wschodniej. Działania te nasiliły się zwłaszcza pod koniec wojny, kiedy w ramach traktatu pokojowego zawartego 9 lutego 1918 roku w Brześciu z utworzoną po abdykacji cara Mikołaja II Ukraińską Republiką Ludową, państwa centralne zobowiązały się do odstąpienia na rzecz URL Chełmszczyzny i części Podlasia oraz  utworzenia na terenie Galicji Wschodniej autonomicznego kraju koronnego z Przemyślem i Lwowem. Postanowienia traktatu brzeskiego wywołały masowe protesty społeczeństwa polskiego, zaś Austria już w otwarty sposób zaczęła wspierać tworzenie ukraińskiej armii oraz wzmacniać wojskowe organizacje siczowe. Na wieść o planowanym przyjeździe do Lwowa delegacji Polskiej Komisji Likwidacyjnej mającej przejąć władzę w mieście, Ukraińcy postanowili uprzedzić jej zamiary i 1 listopada 1918 roku o godz. 4 rano w porozumieniu z władzami austriackimi dokonali przewrotu we Lwowie. Tego samego dnia zaczęły się mające trwać pół roku polsko-ukraińskie walki o Lwów.

Obraz ATAK NA CYTADELĘ (atak Orląt Lwowskich na Cytadelę) autorstwa Stanisława Batowskiego pochodzi z tygodnika “PRZEWODNIK KATOLICKI”, który mój dziadek Bronisław Szmyd prenumerował w latach 30-tych.

Ukraińcy zdołali przejąć władzę również na prowincji, za wyjątkiem powiatów Brzozów, Jarosław, Krosno i Sanok, kontrolowanych przez Polaków. 13 listopada ogłoszono utworzenie Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej z terytorium między Sanem, a Zbruczem na którym ukraińska władza zaczęła się umacniać i organizować armię. Rozpoczął się pierwszy konflikt zbrojny o przyszłe granice odrodzonej Polski – wojna polsko-ukraińska, w czasie której zwłaszcza na początku ciężkie walki będą toczyć się o kontrolę nad traktami komunikacyjnymi – liniami kolejowymi, umożliwiającymi szybkie przerzucanie wojsk i zaopatrzenia jako odsiecz dla walczącego Lwowa. Szczególnie ważnym węzłem na kierunku, z którego miała dotrzeć pomoc był Chyrów, gdzie zbiegały się szlaki kolejowe z leżącego na zachodzie Sanoka oraz północnym-zachodzie Przemyśla.

Tworzenie polskiej armii na przełomie 1918/1919 roku postępowało bardzo powoli. Samodzielnie tworzyły się dowództwa miejscowe, którym podlegały lokalne oddziały. Zaciąg był ochotniczy, po przeszkoleniu formowany w pododdziały do szczebla batalionu. Pomimo antypolskiej postawy monarchii pod koniec wojny, w Galicji pozostały jeszcze nieliczne oddziały zapasowe z większością polską. Początkowo funkcję utrzymania porządku na ziemiach czysto polskich i zabezpieczenia terenów spornych w Galicji otrzymał gen. bryg. Bolesław Roja, jednak po odbiciu Przemyśla z rąk Ukraińców, na mocy rozkazu Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego siły niosące pomoc miastu Lwów oraz kopalniom borysławskim zostały przekazane pod dowództwo gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu.Generał broni Tadeusz Jordan Rozwadowski (źródło: Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji – Narodowe Archiwum Cyfrowe NAC)

Informacje  dotyczące przygotowywanej polskiej wyprawy na odsiecz Lwowa przez Chyrów i Sambor sprawiły, iż od 14 listopada strona ukraińska rozpoczęła intensywnie organizować obronę zajętych wcześniej przez siebie terytoriów. Rozkazano utrzymanie wszelkimi siłami linii Chyrów-Przemyśl-Lesko, jednak szczególną uwagę skupiono na linii Chyrów-Sanok. Nakazano wzmocnienie straży w Chyrowie oraz wysłanie do Leska patrolu celem zerwania na dłuższym odcinku szyn, zniszczenia mostów kolejowych i drogowych, a także organizowano oddziały artylerii. 20 listopada zajęto uznawany za szczególnie niebezpieczny dla dążeń ukraińskich, istniejący od 1886 roku Zakład Naukowo-Wychowawczy Ojców JezuitówChyrowie – Bąkowicach,  Zakład Naukowo-Wychowawczy Ojców Jezuitów w Chyrowie – Bąkowicach (źródło: Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji – Narodowe Archiwum Cyfrowe NAC)

zaś 22 listopada oddział ukraińskich strzelców z Ustrzyk Dolnych, dokonał za Olszanicą uszkodzenia połączeń telegraficznych i telefonicznych oraz rozkręcił kilka szyn kolejowych, nie zrywając ich jednak ze względu na brak właściwych narzędzi i materiałów wybuchowych. Rozkazano natychmiastowe zniszczenie mostów i wiaduktów pomiędzy Leskiem a Sanokiem oraz zajęcie i umocnienie pozycji w Zagórzu. Zgromadzone wojsko ukraińskie 23 listopada załadowane zostało na pociąg złożony z lokomotywy, 2 węglarek, 9 wozów krytych i 1 otwartego po czym odjechało celem zdobycia Sanoka. 2)

cdn.

Autor: Witold Błaż

Wszelkie kopiowanie i wykorzystywanie treści publikacji bez zgody autora zabronione.

Bibliografia:

1) CAW właściwe akta osobowe

2) KAMPANII POLSKO-RUSKIEJ POD CHYROWEM  Ks. Jan Poplatek T.J. 1918-1919

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *