DROGI DO NIEPODLEGŁEJ POLSKI WIODŁY PRZEZ HACZÓW cz. 8 WOJNA Z BOLSZEWIKAMI 1919-1921

Po wygaszeniu frontu ukraińskiego żołnierze Lotnej wraz z służącymi w niej haczowianami wcieleni zostali oficjalnie do 18. Pułku Piechoty i rozpoczęli walkę z bolszewikami początkowo na Wołyniu, a następnie na północnym Podolu. Wśród wielu potyczek z nieprzyjacielem zdobywali na początku lutego 1920 roku m.in. Siemieniówkę, Baskaki oraz Jabłoniec, który według relacji Wojciecha Szmyda, zdołali utrzymać przez dwie godziny i pod silnym ostrzałem zmuszeni zostali do wycofania się. Szczególnie trudne walki odbywał 2. Batalion 18. Pułku Piechoty w czerwcu oraz lipcu 1920 roku w okolicach Koziatyna na Podolu, który przebywał tu jako odwód. 5 czerwca 1920 roku 1. Armia Konna Budionnego przełamała front na południe od Kijowa zajmując Ozierną oraz Śnieżną, wymuszając odwrót wojsk polskich nad Uborć i Słucz. Wojciech Szmyd opisuje te wydarzenia w korespondencji napisanej do rodziców Heleny i Stanisława Szmydów w Haczowie (Łysa Góra) w dniu 6 czerwca 1920 roku takimi słowami: „Kochani Rodzice! Donoszę wam, że jeszcze żyję i jestem do tego czasu zdrów czego i wam życzę. Ale to życie to tylko z godziny na godzinę i nie ma wcale widoków do przetrzymania tej rzezi jaka się tu odbywa, giną pułki za pułkami jak kamień w wodzie. Bolszewik atakuje jeszcze. Końca już trudno wytrzymać. Tą kartkę kończę, a może za godzinę trzeba iść do ataku. A teraz jak zginę to żebyście wiedzieli, że na Podolu na południe od Koziatyna. Wasz Wojtek”. W dniu 1 lipca 1920 roku 2. Batalion wziął udział w przeciwnatarciu na konnicę, w czasie którego toczył ciężką walkę z kawalerią nieprzyjaciela  w okolicach Korca. Wysłany z dowództwa rozkaz odwrotu do grupy nacierającej nie dotarł na czas. Otoczony kawalerią wroga bronił się do wyczerpania amunicji. „Gdy nie stało nabojów, batalion wyginął od szabel kozackich śmiercią walecznych”.1) Ranny Wojciech Szmyd poległ bohatersko, otoczony przez kozaków w łanie zboża. Z relacji wiadomo, że ostrzeliwał się do końca. Został odznaczony pośmiertnie Medalem Niepodległości nadanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 22 kwietnia 1938 roku. Kilkudziesięciu żołnierzy, wśród nich kilku haczowian zdołało przedrzeć się przez pierścień oddziałów nieprzyjaciela i przez Równe, Łuck, Lublin oraz Chełm dołączyli do macierzystego pułku przebywającego w okolicy Baranowicz. Niektórzy dostali się do niewoli. Konarmia Budionnego zatrzymana została dopiero 31 sierpnia 1920 roku pod Zamościem, gdzie polska kawaleria w postaci  1. Dywizji Jazdy stoczyła pod Komarowem swoją największą bitwę w XX wieku. Jej efektem było wycofanie Konarmii w kierunku Włodzimierza Wołyńskiego i stała się punktem zwrotnym na froncie południowym, porównywalnym z wcześniejszą bitwą warszawską. Do dnia dzisiejszego pod koniec sierpnia organizowana jest inscenizacja bitwy pod Komarowem, zaś jej rocznica obchodzona jest jako święto polskiej kawalerii.

Podczas gdy pod koniec maja 1920 roku 2. Batalion pozostawał jeszcze na Podolu, 1. i 3. Batalion wraz z 4. Dywizją Piechoty przerzucony został na front północny. W dniu 25 maja pułk w składzie 1. i 3. Batalionu przybył do Mińska, a następnie brał udział w walkach nad górną Berezyną, w których wsławił się Karol Szajna. W dniu 15 czerwca jako plutonowy w czasie zwiadu wraz ze swoim plutonem minął pierwszą linię i po dojściu do rezerwy bolszewickiej otrzymał rozkaz powrotu. Będąc otoczonym, zdecydowanym atakiem granatów ręcznych przerwał linię nieprzyjaciela i przedzierając się lasami powrócił do oddziału, który obsadził przyczółek mostowy Mostyszcze i uczestniczył w jego zwycięskiej obronie. W nocy z 6 na 7 lipca pod osłoną ognia artyleryjskiego i ciężkich karabinów maszynowych bolszewicy w kilku miejscach przerzucili znaczne siły na zachodni brzeg Berezyny i natarli na słabą pozycję 14. Pułku Piechoty. Przebywający w okolicy 18. Pułk Piechoty wysłał mu na pomoc swój 3. Batalion. W dniu 8 lipca 1920 roku podczas ataku nieprzyjaciela na odcinek broniony przez 4. Dywizję Piechoty w okolicy wsi Jurkowicze widząc, że sąsiednia kompania wycofuje się bezładnie po utracie oficera objął nad nią komendę i zmusił do zajęcia pozycji, co pozwoliło odeprzeć atak bolszewików. Następnego dnia, podczas przebijania się swojej kompanii  pod Grebionką przez gęsto obsadzone przez bolszewików pozycje, wraz ze swoim plutonem, mimo ciężkiej rany w nogę zgrupował swój oddział i atakiem na bagnety przerwał pierścień nieprzyjaciela, po czym wrócił się, zabrał rannych i odparł atak kawalerii.2) Za bohaterskie czyny w wojnach polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej Karol Szajna odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.

Na froncie południowym, w nocy z 11 na 12 września 1920 roku 37. Pułk Piechoty rozpoczął przekazywanie swojego odcinka 52. Pułkowi Strzelców Kresowych na linii frontu pomiędzy Lwowem, a Stanisławowem. 1. Batalion rozpoczął marsz do Sołońca i Rohatyna, podczas którego 12 września został zaatakowany przez nieprzyjaciela. Haczowianin sierż. Ignacy Olbrycht maszerując wraz ze swoim plutonem, otoczony został nagle przez kawalerię bolszewicką i ostrzeliwując się rozpoczął wycofywanie oddziału. Po dojściu na wzgórze, za którym stały dwie baterie 4. Pułku Artylerii Polowej sierż. Olbrycht podzielił pluton na dwie części, z których jedną wyznaczył do ostrzeliwania frontu i boków, zaś drugą uderzył na nacierającą kawalerię. Krzyżowy ogień, w którym znaleźli się bolszewicy zatrzymał atak. Pojmano kilku jeńców. Tym sposobem Ignacy Olbrycht uratował dwie baterie i wstrzymał nieprzyjaciela do czasu nadejścia zaalarmowanego baonu, za co został odznaczony Krzyżem Walecznych.3)

W wojnie z bolszewikami walczyli również haczowianie, którzy dotarli do Polski jako żołnierze Błękitnej Armii uformowanej z ochotników we Francji przez gen. Józefa Hallera. Był wśród nich m.in. por. Michał Szuber, który jako ochotnik dołączył do oddziałów formujących się we włoskim obozie dla jeńców austriackich w miejscowości Santa Maria Capua Vetere pod Neapolem. Po złożeniu przysięgi w pierwszych dniach grudnia 1918 roku, wraz z trzema pierwszymi oddziałami piechoty został wysłany do Francji, a następnie do Polski, gdzie walczył z bolszewikami jako ceniony dowódca 143. Pułku Strzelców Kresowych nazwanego potem 4. Pułkiem Strzelców Podhalańskich. Wraz z Błękitną Armią wrócili do Polski również ochotnicy: Jan Burek, Józef Rajchel, Michał Rajchel, Marcin Błaż, Józef Rysz, Henryk Rysz, Józef Szajna, Jan Rymar. Funkcje dowódców innych oddziałów Wojska Polskiego pełnili: płk Józef Ekiert, płk Wojciech Stepek, płk Jan Stempek, kpt. Paweł Filar, kpt. Edward Kielar. W wojnie z bolszewikami na froncie ukraińskim oraz litewskim walczył Wincenty Szmyd.

W wojnach polsko-ukraińskiej oraz polsko bolszewickiej polegli: Wojciech Szmyd, Jan Kielar, Władysław Rzepski, Henryk Rajchel, Tadeusz Wawszkowicz, Stanisław Wojtuń (ochotnicy) oraz Władysław Cymerman, Bolesław Szuber, Piotr Szuber (poborowi). Kilku odniosło rany.

Krzyże Srebrne Orderu Virtuti Militari za waleczność otrzymali: Stanisław Wojtuń, Izydor Kielar, Karol Szajna. Krzyże Walecznych otrzymali: Ignacy Olbrycht, Kazimierz Boczar, Jan Szuber, Władysław Bielecki. Odznakę Honorową „Orlęta” otrzymali m.in. Michał Materna oraz Izydor Denko. Kilku haczowian otrzymało stopnie podoficerskie, w stopniu sierżanta byli: Ignacy Olbrycht, Jan Jakiel, Izydor Kielar, Władysław Rajchel, Józef Rozenbajgier, Ignacy Rymar, Paweł Szuber.

Po wojnie w 1922 roku, na ziemi otrzymanej na Kresach Wschodnich za zasługi osiedlili się na Wołyniu w okolicach Łuck – Równe Wołyńskie (Maczkowce): Władysław Stepek, Maciej Wójcik, Izydor Wawszkowicz, Władysław Rajchel, Izydor Wojtuń, Stanisław Pelc, Stanisław Rymar, Władysław Rymar. Otrzymali kilkuhektarowe gospodarstwa, założyli rodziny i „wzorowo gospodarzyli do 1939 roku”.4) Po wybuchu II wojny światowej część z nich wraz z rodzinami wywieziona została na Syberię, część natomiast wraz z armią gen. Andersa przedostała się na zachód (m.in. Stanisław Bemben, Karol Ostrowski, Stanisław Pelc, Jan Mika, Jan Ziemiański), gdzie po stronie aliantów brali udział w walkach z Niemcami. Pod Monte Cassino walczył Maciej Wójcik, Jan Ziemiański i inni. Za udział w wojnie obronnej 1939 roku odznaczony został Jan Prajsnar. W 1935 roku weterani walk z lat 1918-1921 założyli „Związek Obrońców Podkarpacia”, do którego należeli haczowianie pozostający na miejscu oraz rozproszeni po całym kraju.4)

Po trwającej kilka lat zbiórce funduszy (4520 ówczesnych polskich złotych) społeczność Haczowa ufundowała ku czci haczowskich bohaterów pomnik według projektu inż. Rawskiego ze Lwowa, którego odsłonięcie nastąpiło 3 maja 1933 roku.5)

Pomnik przed wybuchem II wojny światowej

Badania nad wkładem haczowian w odzyskanie i utrzymanie niepodległości Polski wciąż trwają, do opowiedzenia pozostaje jeszcze wiele niezwykłych historii, co jak Bóg da, ze względu na ogrom materiału będziecie Państwo mogli przeczytać za parę lat w planowanej publikacji.

Autor: Witold Błaż

Wszelkie kopiowanie i wykorzystywanie treści publikacji bez zgody autora zabronione.

Bibliografia:

1)18 PUŁK PIECHOTY – ZARYS HISTORJI WOJENNEJ PUŁKÓW POLSKICH 1918-1920 Warszawa 1929 s. 20

2)akta osobowe CAW WBH

3)37 PUŁK PIECHOTY – ZARYS HISTORJI WOJENNEJ PUŁKÓW POLSKICH 1918-1920 Warszawa 1929 s.21, akta osobowe CAW WBH

4) Edward Rozenbajgier  – Rękopis kroniki gromady Haczów

5) Edward Rozenbajgier – Opracowanie dot. pomnika upamiętniającego haczowskich bohaterów I wojny światowej, wojen o niepodległość 1918-21 oraz II wojny światowej

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *